sobota, 5 stycznia 2013

karnawałowy fiolet



Dzisiaj mam dla Was karnawałowa propozycję
-lakier z fioletowym brokatem i srebrnymi, opalizującymi piegami.






Najpierw pomalowałam paznokcie ciemnym fioletem-chciałam uzyskać efekt "oprószenia brokatem", jednak drobinek w lakierze jest sporo i efekt wyszedł inny niż oczekiwałam. Fioletowy, brokatowy lakier to produkt firmy Delia Cosmetics seria "Las Vegas". Nałożyłam go dwie warstwy i efekt taki jak na zdjęciach.:)



 


20 komentarzy:

  1. WOW!!!! Amazing!!!!
    Kisses
    Francy&Stef
    chicwiththeleast.blogpost.it

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda rewelacyjnie :) Mi podoba się bardzo. Piękny odcień!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie to wygląda. Bardzo lubię brokat na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wyszło świetnie- może nawet niepotrzebny ten lakier pod spodem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na zdjęciach to tak bardzo nie rzuca się w oczy, ale lakier jest bezbarwny z brokatem i mimo dwóch warstw są prześwity-szczególnie przy skórkach. Wydaje mi się, ze nawet 3 warstwy nie dałyby pełnego krycia.

      Usuń
  5. Super, bardzo karnawałowo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sliczne manicure!
    Kisses
    Aga

    Check my new post
    www.agasuitcase.com

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne są, ale się mienią! obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba mi się! :)

    Zapraszam do mnie na Liebster Blog i podsumowanie 2012. Może obserwujemy? ;*
    http://www.amelia-em.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję i również obserwuję! ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Efekt za**** !! Pewnie gorzej z zmyciem ;) ale to nic, muszę poszukać tych lakierów!

    OdpowiedzUsuń
  11. P.s. Twoje zgłoszenie jest już pod postem. Wczoraj po południu nie miałam internetu i nie mogłam go zaakceptować. Dziś już się pojawiło.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!
Każdy z nich jest dla mnie motywacją. Zarówno ten pozytywny jak i z konstruktywną krytyką. :)

Proszę o niepozostawianie linków do blogów, rozdań itd. Trafię do Ciebie sama. :)
Jeśli Twój blog mi się spodoba to z pewność go zaobserwuję, nie proponuj zatem "obserwacji za obserwację".