środa, 2 stycznia 2013

Aksamit-podejście drugie.





Na większości blogów pojawiają się podsumowania starego roku, postanowienia na nowy, 2013 rok.
Ja jednak oszczędzę sobie tego typu post-zostawię go na "roczek" bloga.:)
Przechodząc do zdobienie-drugie podejście do aksamitu
A raczej powinnam napisać "drugie, nieudane podejście do aksamitu". :)

Niestety aksamit, który kupiłam jest zbity w "kulki" i mam trudności z nałożeniem go na paznokcie. Na części paznokcia jest jego gruba warstwa, która z łatwością odpada (stąd te jaśniejsze plamki na paznokciach), a w drugim miejscu prześwit lakieru, który dodatkowo schodzi podczas gdy staram się ściągnąć nadmiar włosków z innego miejsca. Mimo prób "rozbicie" aksamitu w słoiczku, niestety niewiele to dało. Mam jeszcze trzeci słoiczek-mam nadzieję, ze on nie jest zbrylony....


Przechodząc do dzisiejszego zdobienia:
 na początku miał być fiolet z brokatem. Już nawet pomalowałam paznokcie na fioletowo, kiedy przypomniałam sobie o aksamicie. Niewiele myśląc, gdy fiolet już był suchy" zaczęłam kolejno malować paznokcie różowym lakierem (aksamit jak widać jest purpurowy-chciałam rozjaśnić nieco ciemny fiolet, stąd róż) i rozpoczęłam morderczą walkę z aksamitem. Drugiego wieczorem) tam gdzie nie udało mi się ściągnąć nadmiaru aksamitu po prostu nie było go wcale. Zaczęłam wiec łatać dziury i zrobiły się jasne plamy (przyklejałam aksamit na różowym lakierze).
Tym razem nie popełniłam błędu w postaci nałożenia topu na aksamit;d. Chcąc dodać coś-dodałam na paznokcia na palcu serdecznym różowe cyrkonie w kształcie kwiatuszków (przyklejone z mała pomocą Super Glue;d).


Pierwsza próbę z neonowym aksamitem możecie zobaczyć tutaj.



Mam zamiar napisać recenzję aksamitu, bo wiem, ze było kilka pytań o niego. 
Jeśli wiec macie jakieś (piszcie oczywiście w komentarzach) to chętnie na nie odpowiem pisząc recenzję.:)


12 komentarzy:

  1. Muszę w końcu sama spróbować, bardzo podoba mi się efekt "milusich" paznokci:D Świetnie u Ciebie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  2. jakie słodkie pluszaczki!
    ciekawa jestem, jak będzie wyglądało zmywanie...

    OdpowiedzUsuń
  3. mam niebieski aksamit ale jakoś nie mogę się do niego przekonać, po próbie na jednym paznokciu poddałam się...

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie to wygląda !

    Zapraszam do mnie na rozdanie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Prześliczny efekt, jestem pod wrażeniem:)

    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. jednak wolę zwykły lakier na paznokciach;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Große Blog. Gute Arbeit geleistet. Halten Sie die gute:)

    Ich grüße Heinrich :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, amazing blog layout! How long have you been blogging for?
    you made blogging look easy. The overall look of your website
    is great, as well as the content!
    My webpage > binary options brokers

    OdpowiedzUsuń
  9. i follow you now, you follow me too?

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczne są!:)
    jestem ciekawa jakie krycie ma sam aksamit, bez lakieru bazowego pod nim.

    Magda

    OdpowiedzUsuń
  11. Może się nei znam, ale wygląda fajnie. Tak.. misiowo :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!
Każdy z nich jest dla mnie motywacją. Zarówno ten pozytywny jak i z konstruktywną krytyką. :)

Proszę o niepozostawianie linków do blogów, rozdań itd. Trafię do Ciebie sama. :)
Jeśli Twój blog mi się spodoba to z pewność go zaobserwuję, nie proponuj zatem "obserwacji za obserwację".