niedziela, 16 grudnia 2012

Miało być zimnowo...







Miało być zimowo, z "efektem śniegu", ale bezbarwny pyłek po pomalowaniu topem stał się rzeczywiście całkiem bezbarwny. :) Powstało, więc coś takiego-kobaltowe z białymi gwiazdkami i delikatnym, opalizującym efektem.



Najpierw pomalowałam paznokcie kobaltowym lakierem Miss Sporty. Krycie było dobre już po jednej warstwie, ale postanowiłam nałożyć druga warstwę. Malowałam każdy pazurek osobno-mokry lakier oprószyłam bezbarwnym, opalizującym na tęczowo pyłkiem, dodałam też białe gwiazdki. I tak z każdym paznokciem po kolei.:) Powstał zimowy efekt-pyłek miał biały odcień. Jednak gdy pokryłam całość topem stracił swoja "białość"...:)




12 komentarzy:

  1. miało być zimowo i jest :)
    bardzo mi się podoba, mimo że z założenia efekt miał być inny :)

    bardzo dziękuję Ci za odwiedziny u mnie i komentarz!
    tak się cieszę, że tutaj trafiłam, bo masz świetny blog. będę Cię obserwować!

    PS masz piękne paznokcie, kształt dokładnie taki, jak uwielbiam, sama chcę mieć podobny, bo z takimi się najlepiej czuję. idealna długość!

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG!!!!!!! LOOOVE these nails!!!!
    Kisses
    Francy&Stef
    chicwiththeleast.blogspot.it

    OdpowiedzUsuń
  3. delikatnie i zarazem bardzo ładnie :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. This is so lovely!

    X Jenny
    Rocknrollerr.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi się bardzo podoba - wyszło świetnie, tak delikatnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. I jest zimowo, świetnie Ci wyszło bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny manicure, zimowy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak najbardziej zimowo i gwiazdki kojarzą mi się świątecznie. Super mani.

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny pomysł ! ;* śnieżynki - to dopiero wyzwanie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Wpisz komentarz . . .

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!
Każdy z nich jest dla mnie motywacją. Zarówno ten pozytywny jak i z konstruktywną krytyką. :)

Proszę o niepozostawianie linków do blogów, rozdań itd. Trafię do Ciebie sama. :)
Jeśli Twój blog mi się spodoba to z pewność go zaobserwuję, nie proponuj zatem "obserwacji za obserwację".