Wysiadasz z pociągu w Londynie i bach! Tłum, hałas, wszyscy gdzieś się śpieszą.
Dokładnie tak wyobrażałam sobie Londyn.
W sumie... sama się śpieszę, bo moja pierwsza wizyta w stolicy UK to nie rekreacyjny wyjazd.
Kolejny wyjazd do Londynu.
I trzeci.
I wreszcie czwarty, ten dla jeżdżenia, chodzenia i patrzenia.
Plan: klasyki (łącznie z karmieniem wiewiórek) + Camden Town, Notting Hill i tam, gdzie metro nas wyrzuci, żeby "zażyć" londyńskiej codzienności, a nie tylko zaliczyć typowy dzień z życia turysty.
Nie jestem typem osoby, która lubi zwiedzać wielkie miasta. Drażnią mnie tłumy ludzi, więc kilkugodzinne przebywanie pod London Eye czy Pałacem Buckingham nie wchodziło w grę.
Ale za to Notting Hill!
Mogłabym spacerować godzinami po spokojnych uliczkach, pomiędzy pastelowymi szeregówkami i fotografować każde, kolorowe drzwi.
Gdyby tylko przed każdymi nie stały samochody...
no... chyba, że takie!
Pozdrawiam,
Piękne zdjęcia:) z chęcią bym się wybrała do Londynu :D
OdpowiedzUsuńŚliczne są te domy, mogłabym w takim zamieszkać :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia. Byłam w Londynie 3 lata temu :) jak widac nic sie nie zmienilo :))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;)Reaguje na każdą obserwację :)
vademecumpiekna.blogspot.com
ostatnio w Londynie byłam 2 lata temu i w 9h udało mi się zobaczyć prawie wszystkie główne atrakcje poruszając się tylko i wyłącznie na nogach!!! był upał, jakieś 30 stopni, tłum ludzi, a ja byłam w długich spodniach, bo jak wstawałam o 6, to było zimno. ale było super!
OdpowiedzUsuńMoje zdjęcia pochodzą z lutego, więc miałam odwrotny problem. Było dość mroźno jak na Anglię, ale cieszyłam się, że chociaż słońce świeciło przez większość dnia. :)
UsuńCały Londyn :)
OdpowiedzUsuńMarzeniem mojej córki jest wyjazd do Londynu :) myślę, że kiedyś się spełni ;) Zdjęcia cudowne :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia :-D
OdpowiedzUsuń