sobota, 9 czerwca 2012

Najpiękniej, najbliżej, czyli... Bieszczady!

Interesuję się też turystyką. Wiecie?:) Pewnie nie, więc czasem coś naskrobię w tej kategorii. Dzisiaj moje ulubione miejsce-Bieszczady, w które to mam dość blisko, więc dodatkowo wielki plus.

Byłam tam kilka razy, jednak nie poznałam ich zbyt dobrze, głównie przez to, że były to wyjazdy jednodniowe, no i mój wiek raczej nie pozwalał na długie wędrówki, ale kiedyś to wszystko nadrobię i przejdę każdym bieszczadzkim szlakiem!:)







Bieszczady-pasmo górskie w Karpatach, zachodnia cześć Beskidów Wschodnich,
Lokalizacja: południowo-wschodnia cześć Polski 
(rozciągają się też na terenie Słowacji i Ukrainy, ja jednak będę pisać o polskich Bieszczadach:))
Najwyższy szczyt: Pikuj-1405 m n.p.m. (Ukraina)
Najwyższy polski szczyt: Tarnica-1346 m n.p.m.



Bieszczady to nie są terenem zbyt zasobnym w zabytki architektury czy sztuki.  To co najbardziej kojarzy się z bieszczadzkimi zabytkami to z pewności drewniane cerkwie i kościoły. Większość z nich znajduję się jednak nie w sercu Bieszczad, ale na Przedgórzu Bieszczadzkim.
Możemy wybrać się też do muzeów np.do Muzeum Przyrodniczo-Łowieckie "Knieja" w Nowosiółkach, w którym przestraszyłam się wielkiego (wypchanego) niedźwiedzia, który na pierwszy rzut oka chciał mnie atakować:)
W Sanoku na uwagę zasługuje średniowieczny zamek oraz największy w Polsce skansen prezentujący kulturę i architekturę m.in. Łemków, Bojków czy Dolinian. W Lesku natomiast znajduje się jeden z największych cmentarzy żydowskich oraz XVI-wieczny zamek Kmitów.
          (niestety nie mam dla Was żadnych zdjęć mojego autorstwa z zabytkami architektury)

Ja jednak bardziej skupię się na pokazaniu Wam walorów przyrodniczych.
W 1993 roku w Bieszczadach utworzona Bieszczadzki Park Narodowy. Dobrze zachowane lasy bukowe stanowią raj dla zwierząt, w których żyją m.in. jelenie, żubry, niedźwiedzie, wilki, rysie, żbiki, a od niedawna również koniki polskie.Możemy tam też spotkać węża Eskulapę- największego europejskiego węża.


 Ja w drodze na Połoninę Wetlińską miałam okazję podziwiać pięknego jelenia, który mimo sporej ilości gapiów robiących mu zdjęcia zajadał smacznie trawę i najwyraźniej nie miał zamiaru przerwać. Udało mi się zrobić zdjęcie, kiedy podniósł wielki łeb ze wspaniałym porożem do góry.:)







Osobiście byłam jedynie dwa razy na Połoninie Wetlińskiej. Jeden z najbardziej ruchliwych szlaków, więc teoretycznie nic nadzwyczajnego, jednak spacer wąską, nierówną ścieżką przez bukowy las...

 ...a później w otoczeniu górskich łąk, wywołał u mnie lepsze emocje, niż chociażby 3-godzinna, piesza wyprawa po drodze asfaltowej na wszystkim znane-Morskie Oko w Tatrach.:)

Jeśli ktoś był w górach, wie, że zdjęcia nawet w połowie nie oddają tego widoku, który widzi się stojąc na szycie. Oto kilka zdjęć krajobrazu, który możemy podziwiać, będąc na szczycie Połoniny Wetlińskiej:
Dla wielu widok w Tatrach, chociażby z Gubałówki, jest o wiele bardziej interesujący,
 jednak dla mnie to Bieszczady mają "to coś".:)
Sierpień, ale jak widać, nie ma wielkiego tłoku na szlakach. Można spokojnie wędrować-wielki plus!

Obowiązkowo, będąc w Bieszczadach, należy wybrać się na największa polską zaporę wodną w Solinie.

Jak widać na zdjęciach-nad Jeziorem Solińskim można wypoczywać w przeróżny sposób.


Dlaczego uważam Bieszczady za wyjątkowe miejcie, mimo, że poznałam dopiero bardzo małą ich część?
Ponieważ nudzi mnie długie przebywanie w muzeach i słuchanie historii każdego eksponatu.
 (Do tej pory muzeum, w którym nie "nudziłam się" ani chwilę i pani przewodnik potrafiła zainteresować nie tylko mnie, ale i całą grupę, z którą byłam, to Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie.:))
 Przepychanie się wśród tłumu, gdy chcę coś zobaczyć, poznać, szczególnie w miejscach gdy jestem pierwszy raz i nie przyjechałam tam tylko po to, żeby iść na zakupy czy do kina jest nie dla mnie.:)  

Bieszczady to góry, lasy, łąki. 
To dzika przyroda niezmieniona przez człowieka. 
Wyjątkowe rośliny, zwierzęta, a nawet powietrze i niebo. 
Właśnie dlatego, ponieważ jest tam niepowtarzalny klimat i magia. 
Jednak aby się o tym przekonać-trzeba tam być!

Na koniec fragment wiersza Jerzego Harasemowicza, który możemy przeczytać wchodząc na Połoninę Wetlińską.




PS. Szczerze mówiąc nie znalazłam jeszcze swojego "stylu" opisywania czegoś więcej niż paznokcie, a szczególnie prezentowania Wam nowych miejsc. Do tego nie bardzo wiem jeszcze jak to robić, żeby było dobrze. Zdaję sobie sprawę, że muszę jeszcze sporo popracować aby moje posty były dla Was ciekawe, dlatego wszelaką krytykę, rady przyjmę i postaram się wprowadzić w życie mojego bloga.




9 komentarzy:

  1. W Bieszczadach jeszcze nie byłam, czas to nadrobić :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach piękne te Bieszczady można się w nich zakochać

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia, mam wielki sentyment do tych miejsc bo z tych okolic pochodzę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale piękne miejsca, ja też kocham góry :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Osobiście uznaję łączenie drożdży tylko z sypanymi ziołami, z suplementami - never.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy niestety nie byłam w Bieszczadach, ale mnóstwo dobrego o nich słyszałam. Uwielbiam podróże i kiedyś na pewno się tam wybiorę!

    a co do domku we Władku- nasz domek był bardzo "fotogeniczny", ale byłyśmy rozczarowane. Fakt, że nie był drogi, ale znajdował się na podwórku prywatnej posesji! Podobna sytuacja jakby wynajęło się u kogoś pokój prawie...
    No i nie był zbyt blisko morza, ale dla nas odległość od plaży nie była priorytetem. Musisz poszukać czegoś, niestety Ci nie pomogę... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. mam dosłownie rzut beretem, a byłam tylko nad soliną - trzeba to w końcu nadrobić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie:) ja też nie mam zbyt daleko-mogę robić jednodniowe wycieczki (pod warunkiem, że wyjadę o 5-6 rano, no ale.:))

      Usuń
  8. Bieszczady to bardzo fajne miejsce:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!
Każdy z nich jest dla mnie motywacją. Zarówno ten pozytywny jak i z konstruktywną krytyką. :)

Proszę o niepozostawianie linków do blogów, rozdań itd. Trafię do Ciebie sama. :)
Jeśli Twój blog mi się spodoba to z pewność go zaobserwuję, nie proponuj zatem "obserwacji za obserwację".