Hybrydy to moje małe odkrycie tego roku.
Nie miałam wielkich problemów z tradycyjnym manicurem, ale dopiero gdy Semilacki dołączyły do mojej kolekcji
to zauważyłam jak wielką oszczędność czasu i wygodę zapewniają wnętrze tych niepozornych buteleczek.
Dlatego też dzisiaj kolejne zdobienie, które gościło na moich paznokciach dokładni dwa tygodnie.
Fuksja z szarością w geometrycznym, nieco azteckim duecie.