Po ostatnich stokrotkach nabrałam ochoty na delikatniejsze paznokcie.
Sięgnęłam zatem po raz kolejny po pastele.
Tym razem jednak w wersji marmurkowej w formie gradientu.
Do gradientu użyłam dwóch marmurków-beżowego Lemaxa oraz różowego (Lemaxa?), którego dostałam kiedyś od Karoliny z LoveMeCosmeticsDream. Dziękuję!
Gradient utrwaliłam wysuszającym topem SallyHansen, którego wprost ubóstwiam. :)
pięknie wyglądają te kolorki ;)
OdpowiedzUsuńAle pięknie wyszło :) Uwielbiam marmurki :)
OdpowiedzUsuńCudowne !! Niesamowicie mi się podobają ! ;)
OdpowiedzUsuńChodzi za mną taki gradient ale biało neonowy ;)
Przepiękne połączenie :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne przejście ;) Nawet nie wpadłam na marmurkowe połączenie w tym stylu, muszę pokombinować, ale chyba mam tylko żółte i różowego z tego typu :]
OdpowiedzUsuńuwielbiam gradienty, pod każdą postacią, marmurkowe także :)
OdpowiedzUsuńświetnie razem wyglądają :)
OdpowiedzUsuńśliczne są!
OdpowiedzUsuńświetny ten gradient, trzeba będzie podebrać Twój pomysł i coś zmalować marmurkami, stęskniłam się za nimi ;-)
OdpowiedzUsuńsliczny delikatny manicure ;)
OdpowiedzUsuńAle genialne! Pierwszy raz widzę marmurkowy gradient :)
OdpowiedzUsuńślicznie :) jakie niewidoczne przejście między kolorami :)
OdpowiedzUsuńojj jest cudownie :) ! lubię cieniowania :)
OdpowiedzUsuń