Co prawda lato ma jeszcze do nas wrócić, ale ja już powoli się z nim żegnam.
Zapraszam, więc delikatne kwiaty urozmaicające hybrydę Hard Milk.
Na sam początek chcę Wam podziękować za pozytywne przyjęcie poprzedniego wpisu. Bez wątpienia motywujące komentarze są jednym z najlepszych elementów jakie spotykają blogującą osobę! :)
"Hard Milk" nie noszę już od prawie dwóch tygodni, ale jakoś nie mogłam zebrać się do przygotowywania tego wpisu. Na paznokciach widzicie ok. 10-cio dniowy odrost, który nieco zmniejszyłam, malując farbkami akrylowymi, kwiatuszki na granicy hybrydy i paznokcia.
Obecnie testuję czy "hard jest rzeczywiście hard" w pracy. Nie noszę go co prawda, tak jak tutaj, 3-warstwowo, ale jedną, cienką warstwę. A że pracuję na taśmie produkcyjnej to mój test jest prawdziwie "hard". :)
Słonecznej niedzieli!
Śliczne pazurki, chyba muszę jednak zainwestować w zestaw do hybryd i żeli ;))
OdpowiedzUsuńhttp://whisperyourlove.blogspot.com
Pazurki takie delikatne <3 ja lata nie żegnam bo jeszcze mam sporo letnich Pazurkow do pokazania :-D
OdpowiedzUsuńśliczne, bardzo delikatne :)
OdpowiedzUsuńŁadne, takie mleczne z dodatkiem kwiatowym :D
OdpowiedzUsuńKwiaty coś co lubię :-) ładne zdobienie :-D
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie się prezentują
OdpowiedzUsuńPrześliczności <3
OdpowiedzUsuńŚliczności! :)
OdpowiedzUsuńwyglądają bardzo ładnie, lubię takie jakby negative space mani :)
OdpowiedzUsuńśliczne,takie delikatne ;)!
OdpowiedzUsuńWow, jakie piękne :))
OdpowiedzUsuńJak ładnie ;) Cały wrzesień podobno ma być ładna , słoneczna pogoda ;) i dobrze bo lubię "ciepełko" i pazurki w letnich kolorach ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek, właśnie się nad nim ostatnio zastanawiałam, bo nie mam takiego nudziaka w mojej hybrydowej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Bardzo podoba mi się Twoje zdobienie, jest delikatne i jednocześnie przyciąga wzrok i nie jest nudne :)
OdpowiedzUsuńI jakie pożegnanie, w czwartek w Warszawie ma być 28*C <3
Śliczne mani, ten akcent kwiatuszków dodaje jemu uroku :)
OdpowiedzUsuńŚliczny mani, te kwiatuszkowe wykończenie jest bardzo dziewczęce :)
OdpowiedzUsuńjakie urocze kwiatuchy :D
OdpowiedzUsuńTen kolorek bardziej jak biscuit semilaca wygląda :) ale piękne są z tymi zdobieniami, bardzo oryginalne :) pewnie trochę pracochłonne, ale efekt powalający!
OdpowiedzUsuńświetne te kwiatuszki :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nigdy nie przepadałam za kolorami w gamie nude... nie tylko na paznokciach. Po prostu wydają mi się za zwyczajne, a ja nie trawię niczego, co ascetyczne - taka już moja skłonność do maksymalizmu :)
OdpowiedzUsuńpiękne kwiatuszki :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę ciekawe zdobienie ♥
OdpowiedzUsuńadgam.blogspot.com
Fajnie hard wygląda :)
OdpowiedzUsuńJa jedną taką cieńszą czerni nakładałam i o dziwo utwardzałam w led, gdzie nie powinno się tego robić i jest wszystko okej. Naklejka trzymała się super 1 dzień, potem top zszedł cienką folijką, pokryłam więc cienką warstwą harda i jest super, nic się nie dzieje z nią :))
Śliczne to zdobienie, urocze kwiatuszki! Też chciałabym przetestować hard, ale chyba kupię ten milk. A tą jedną warstwę kładziesz po prostu na paznokcie bez przedłużania? malujesz to potem zwykłym lakierem? I jak, wzmacnia paznokcie? Mi też w pracy pazurki się strasznie niszczą, pracuje w laboratorium i od noszenia rękawiczek, ciągłego mycia dłoni i kontaktu z alkoholem czasem się robi masakra, strasznie szybko mi lakier odpryskuje, a paznokcie się łatwo rozdwajają. Może tak nałożony hard by je ochronił, muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńTak, nakładam warstwę bez przedłużania. Nieco grubszą, aby utwardzić płytkę. Tutaj akurat mam ich bodajże 3 cienkie warstwy, żeby nosić "Hard Milk" też solo, ale zdarzało mi się nałożyć tylko jedną dla wzmocnienia i później malować zwykłymi lakierami. Co do wzmocnienia-na pewno jest lepiej niż z samym lakierem. Testuję jeszcze i za jakiś czas powinien pojawić się obszerniejszy post o utwardzających możliwościach Harda. :)
UsuńDziękuję serdecznie za odpowiedź (sory, że tak późno wpadam spowrotem, ale jak ktoś nie ma Disqusa z powiadomieniami, to czasem nie ogarniam). Zamówiłam sobie harda na wypróbowanie, może ta jedna warstwa pomoże! i czekam na posta! :)
Usuń