W tym roku znów 1 czerwca nie pojawią się u mnie skitlesowe paznokcie.
Można nawet uznać ten post za antyreklamę tego pomysłu.:)
Oczywiście nie mam zamiaru "antyreklamować" malowania paznokcie na różne kolory,
chcę tylko pokazać co dzieje się z moimi paznokciami w ostatnim czasie,
gdy na blogu nie pojawiają się zdobienia.
Przez ostatnie 3 miesiącach moich paznokciach zawsze gościł jakiś lakier. W ostatnim czasie zaniedbałam też używanie odżywki pod emalie, z przyzwoitym odżywianiem też nie najlepiej:). I zauważyłam, ze paznokcie są mniej elastyczne, bardziej kruche. Co prawda żadnego nie złamałam, ani żaden nie rozdwoił się, ale na dwóch zawitały lekkie pęknięcia po bokach, jeden zaczął minimalnie rozdwajać się. Problemów z paznokciami nie miałam od dobrych kilku lat, więc to był znak, ze trzeba coś z nimi zrobić.
Tak, więc sięgnęłam po cążki (piłowanie takiej długości nie wchodzi w grę-jestem za mało cierpliwa:)), potem po pilnik, polerkę i odżywkę.
Paznokcie znacznie skróciłam, spiłowałam na kwadratowo, już z myślą o wakacjach kiedy to pozwolę im urosnąć na dłuższe niż zazwyczaj. Kształt bardzo mi się spodobał i patrzyłam na pazurki z podziwem cały dzień. :)
Jak zobaczycie na zdjęciach niżej moja płytka nie jest idealna. Ma pionowe bruzdy. Są one odkąd pamiętam. Mimo, że pozbyłam się niedoboru żelaza są nadal, mniejsze i płytsze, ale są.
Tak więc od czasu do czasu sięgam po polerkę. Polerowanie z trzech krokach, wymaga nieco czasu i dokładności, ale opłaca się.Porównajcie sami. Prawa ręka-bez polerowania, lewa-po wypolerowaniu.
prawa-przed |
lewa-po |
Jeśli jesteście chętne, to taką polerkę jakiej używam ja mam dla Was do zgarnięcia w urodzinowym rozdaniu tutaj.
Kiedy paznokcie zostały wyrównane, wypolerowane nosiłam je w takim stanie dwa dni. Potem sięgnęłam po Odzywkę diamentową Eveline. Tak też dzisiaj jest 8 dzień kuracji, na zdjęciu mam 3 warstwy odzywki. Nie używam jej dokładnie jak zaleca producent, ale myślę, że mimo wszystko pazurkom wyjdzie to na dobre.
Dzisiaj jest 10-ty dzień bez lakierów. Lakierowy "odwyk" przedłużę pewnie do 15 lub 20 dni. Zależnie od tego jak długo dam radę wytrzymać bez testowania nowych lakierów. :)
Zaczęłam też testowanie balsamu do rąk, który dostałam w ramach współpracy.
Robicie czasem swoim paznokciom takie odwyki i kuracje?
Jakie efekty u Was dają?
nie mam czasu na kuracje, ale staram się zawsze nakładać odżywkę pod lakier :) w zyciu nie miałam tak dobrych paznokci- też używam eveline. A co do spiłowywania płytki kiedyś wydawało mi się to bardzo glupim pomysłem- a teraz widzę, że to bardzo dużo daje :)
OdpowiedzUsuńJa dawniej też tak uważałam, ale po "odkryciu" możliwości polerek, polerowanie towarzyszy mi od dawna. Kiedyś próbowałam "wyrównać" płytkę zwykłym pilnikiem-to był jednak z największych błędów.
Usuńteż właśnie obcięłam paznokcie na króciutko żeby nadać im ładny kształt właśnie tez kwadratowy :)
OdpowiedzUsuńzazwyczaj nigdy nie robię pazurkom taką kuracje no może 2 razy do roku pozwolę pooddychac pazurkom , ale tylko max 1 tydzień :) Bo zazwyczaj używam pod lakier odżywki ...
OdpowiedzUsuńJa też tak robię-pisałam o tym:)
UsuńAle czasem moje paznokcie potrzebują czegoś więcej, bardziej kompleksowego odżywienia niż tylko odżywka pod lakier:)
mnie też by wypadało zrobić lakierowy odwyk, ale nie dam rady
OdpowiedzUsuńnawet jak krótkie,to ciągle śliczne masz pazurki. Moje odpoczywają od lakierów głównie w nocy, bo lakier przeważnie noszę tylko w dzień;)
OdpowiedzUsuńoj moim przydałby się taki odwyk. bo strasznie mam suchą płytkę ostatnio, bym powiedziała, że się łuszczy nawet w kilku miejscach. zaczekam aż pokończą się projekty i konkursy i na pewno sobie odpoczną.
OdpowiedzUsuńJa zawsze nakładam odżywkę pod lakier :) w każdym razie od chyba 1,5 miesiąca tak robię i nie zamierzam tego zmieniać :) najwyżej będę zmieniać preparaty :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio dałam swoim odetchnąć całe 4 dni ale mimo wielu warstw odżywek trochę źle się czułam.
OdpowiedzUsuńAle poszłam tak na imprezę działową i jak dziewczyny zobaczyły moje naturalki to utonęłam w zachwytach i komplementach ^^
życzę powodzenia w kuracji :)
mi nigdy to nie idzie, nie potrafię wytrzymać bez lakieru..
OdpowiedzUsuńteż dałam odpocząć swoim paznokciom :)
OdpowiedzUsuńczasem taka kuracja jest konieczna
Ja pamiętam jak sama zrywałam z uzależnieniem od lakierów ;) Teraz bardzo rzadko maluje paznokcie, ale zawsze używam podobnej odżywki, tylko z Joko ;)
OdpowiedzUsuńJa wytrzymałam 6 dni. Miał być tygodniowy detoks, ale pod koniec stwierdziłam, że płytka wybielała, więc mogę sobie zaaplikować kolor :)
OdpowiedzUsuńJasne :) czasem kilka razy w miesiący tylk oodzywka przez klika dni i znów tydzień jeden kolor lakieru póki nie zacznie odpryskiwać ;)
OdpowiedzUsuńTeraz mam już 2 dzień bez kolorówki tylko odżywka eveline 9w1 i skrócone pazurki...i bardzo mi sie podobają...ale mam tyle nowych mini mini że nosz kurcze korci mnie do pomalowania :}
z resztą... juz od ponad roku używam eveline 8w1 jako bazy... czasem zmieniałam na PiereeRene żeby nie zaszkodzić, choć tak jak i Ty , nie używam tych odzywek jak zalecają :) i nie miałam jakiś nieprzyjemności ze strony odzywki ;)